We władzach Unii Europejskiej „Eurofederaliści” spierają się z „Eurodemokratami”.
„Eurofederaliści” chcą, poprzez stopniowe zwiększanie władczych kompetencji organów Unii Europejskiej, ewolucyjnego przekształcania dzisiejszego – jeszcze – związku suwerennych państw w federację krajów i regionów.
„Eurodemokraci” – najwyższe źródło władzy widzą w Parlamencie Europejskim wykonywane przez unijne instytucje i rządy państw członkowskich.
Jedni i drudzy, „Eurofederaliści” i „Eurodemokraci”, mimo taktycznych różnic zmierzają do tego samego: utworzenia jednego, europejskiego państwa i proklamowania jednego, europejskiego narodu.
Janusz Głowacki w książce „Z głowy” tak wspomina czasy, gdy był studentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie: „uczono nas uproszczoną metodą Stanisławskiego, to znaczy kazano nam się, do wyboru: albo utożsamiać, albo identyfikować”.
SZYMON GIŻYŃSKI