25 maja obchodzimy smutną rocznice mordu na Rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Tego dnia roku 1948 egzekucję na wielkim, polskim bohaterze, strzałem w tył głowy, wykonał ubowiec zwany „Katem z Mokotowa”.
Witold Pilecki herbu Leliwa ps. „Witold”, „Druh”; nazwiska konspiracyjne „Roman Jezierski”, „Tomasz Serafiński”, „Leon Bryjak”, „Jan Uznański”, „Witold Smoliński”; kryptonim T-IV (ur. 13 maja 1901 w Ołońcu, zm. 25 maja 1948 w Warszawie) – rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego, współzałożyciel Tajnej Armii Polskiej, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień i organizator ruchu oporu w KL Auschwitz. Autor raportów o Holocauście, tzw. Raportów Pileckiego. Oskarżony i skazany przez władze komunistyczne Polski Ludowej na karę śmierci, stracony w 1948. Unieważnienie wyroku nastąpiło w 1990. Pośmiertnie, w 2006 otrzymał Order Orła Białego, a w 2013 został awansowany do stopnia pułkownika.
Poseł Szymon Giżyński podkreśla, że Witold Pilecki to katolik, któremu sił dodawała książka „O naśladowaniu Chrystusa”. Człowiek przekonany, że największą wartością jest prawda. Jego córka opowiadała: „Cały czas twierdzę i mam to przekonanie, że mój ojciec był posłany przez Boga. Nie ma drugiego człowieka, który dokonałby takich rzeczy w ciągu tak krótkiego życia. To byłoby niemożliwe bez Bożej pomocy. On miał zadanie, które wykonał w stu procentach. A ostatni meldunek złożył właśnie Temu, który go posłał. Ja tak to właśnie rozumiem”.
15 marca 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci. W drugiej instancji, 3 maja 1948, Najwyższy Sąd Wojskowy wyrok ten utrzymał w mocy. W składzie sędziowskim NSW zasiadali pułkownik Kazimierz Drohomirecki, podpułkownik Roman Kryże, major Leo Hochberg, porucznik Jerzy Kwiatkowski i major Rubin Szwajg. Wyrok wykonano dnia 25 maja w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Wykonawcą wyroku był Piotr Śmietański, zwany „Katem z Mokotowa”.
Syn Tadeusza Płużańskiego tak scharakteryzował relacjonowane przez ojca tortury wobec Pileckiego: „był torturowany wręcz barbarzyńsko: zdarto mu paznokcie, z nóg, miażdżono mu jądra, nadziewano go na nogę od stołka. Katowany był w sposób nieludzki”. W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną, Pilecki wyznał jej w tym kontekście: „Oświęcim to była igraszka”.
Witold Pilecki pozostawił żonę, córkę i syna. Po przeprowadzonych w 2012 ekshumacjach i badaniach nie ustalono miejsca pochówku, choć podejrzewa się, iż jest nim kwatera na Łączce, gdzie potajemnie chowano ofiary UB, by pamięć w Polsce po nich zginęła. Alternatywnym miejscem ukrycia zwłok może być teren więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Oprócz zbiorowej mogiły w kwaterze na Łączce istnieje rodzinny grób symboliczny (kwatera D22-1-2).
fot. Wikipedia
Ten przepiękny wiersz w prosty sposób pokazuje wielką odwagę i patriotyzm Rotmistrza Witolda Pileckiego
„DO WITOLDA”
Jakim byłeś Wzorem chłopcze malowany
Że po Twojej śmierci nie goją się rany.
Jak Ty naszą Polskę ukochać musiałeś
Że dla jej wolności życie swe oddałeś.
Jesteś Bohaterem świata upadłego
Wszedłeś sam do piekła i uciekłeś z niego.
Sporządziłeś raport o niemieckich zbrodniach
O nieludzkiej krzywdzie piecach i gazowniach.
Rycerzu bez skazy w Powstaniu walczyłeś
Kochanej Warszawy tak dzielnie broniłeś.
Wiara to fundament mocniejszy niż skała
W latach okupacji ona w Tobie trwała.
Szedłeś wśród klęczących z podniesioną głową
Za to otrzymałeś koronę cierniową.
Wolałeś umierać niż w sercu mieć zadrę
Żyjąc na kolanach przed czerwonym diabłem.
Żołnierzu Wyklęty powstań do apelu
Stań w szeregu z tymi których było wielu.
Dla tych co do dzisiaj grobów swych nie mają
Oni wraz z Narodem Rotę Ci śpiewają.
Witoldzie Pilecki człowieku Honoru
Nie mogłeś dokonać innego wyboru.
Polska Cię Pamięta, nigdy nie zapomni
I młodym Polakom o Tobie przypomni
NIECH ZAWOŁA POLSKA CAŁA
ROTMISTRZOWI CZEŚĆ I CHWAŁA !!!
— z: Grzegorz Wójcik