Poseł Szymon Giżyński odpowiada na pytania częstochowskiego tygodnika „7 dni”

– Dobiega końca kolejna kadencja Parlamentu. Prosimy wymienić trzy najważniejsze sprawy dla regionu częstochowskiego, które udało się Panu załatwić i jaka z nich wypływa korzyść dla mieszkańców ziemi częstochowskiej?
– Po pierwsze: robiłem, co w mojej mocy, by mieszkańcy Częstochowy i regionu częstochowskiego coraz częściej mieli okazję publicznie dawać świadectwo swego patriotyzmu. Było – na tej drodze – wiele spektakularnych wydarzeń i sukcesów, osiągniętych wspólnie z naszymi lokalnymi środowiskami patriotycznymi.
W tej konstelacji, zorganizowałem, na przykład, – o ogólnopolskim znaczeniu i wymiarze uroczystości 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego i – w szczęśliwie precedensowej formule: Marsz Niepodległości – 11 listopada 2014. roku, który, w rzeczywistości, był trzygodzinnym, na trzykilometrowej trasie, od Archikatedry po Jasną Górę, z udziałem licznie przybyłych częstochowian – „marszowym” koncertem, płomiennego patrioty – krakowskiego rapera – „Tadka” Polkowskiego.
Patriotyczne imprezy, które organizowałem, współorganizowałem bądź obejmowałem patronatem – „szły” w dziesiątki ; przemówienia – podczas patriotycznych spotkań – w setki.
Po drugie: czyniłem, co tylko mogłem, by skutecznie przypominać i kołatać – tam gdzie trzeba i gdzie były na to realne szanse – w sprawie powrotu województwa częstochowskiego na administracyjną mapę Polski, czego efektem stały się kilkakrotne i pozytywne – pełne zrozumienia i aprobaty – publiczne oświadczenia pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, w tym to koronne: z 27 listopada 2014. roku, kiedy obwieścił całej Polsce, że Częstochowa stanie się ponownie miastem wojewódzkim, gdy – jesienią 2015. roku – Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory parlamentarne i utworzy rząd.
Po trzecie: Odpowiadałem na potrzeby i problemy różnych częstochowskich – z miasta i regionu – instytucji. Dobra wiadomość jest taka: wszystko wskazuje na to, iż rusza budowa, na Mirowie, osiedla domków jednorodzinnych dla kadry powstającego Uniwersytetu Częstochowskiego. To głównie zasługa prezes Spółdzielni „Campus”, pani prof. Akademii Jana Długosza, dr hab. Urszuli Cierniak, ale jako szef Fundacji Na Rzecz Utworzenia Uniwersytetu Częstochowskiego również w tym dziele uczestniczyłem i pomagałem.
Zainicjowałem także, ponad politycznymi podziałami, wspólne stanowiska wszystkich parlamentarzystów okręgu częstochowskiego na rzecz utrzymania zatrudnienia w Hucie Częstochowa; pozostawienie w Częstochowie oddziału firmy Tauron; pozostawienie częstochowskiego Liceum imienia Słowackiego w jego dotychczasowej, historycznej siedzibie; sejmikowo – rządowego sfinansowania budowy wałów przeciwpowodziowych w Częstochowie, w rejonie rzek: Warty, Stradomki i Kucelinki.
Myślę, iż – ze spraw, którymi się zajmowałem w ostatniej kadencji – największą nadzieję, energie i moc dadzą mieszkańcom Częstochowy i regionu: duch czynnego patriotyzmu i przywrócenie województwa częstochowskiego.
I to właśnie – skuteczna praca na rzecz tych dwóch wielkich wartości, a także powołania Państwowego Uniwersytetu Częstochowskiego – jest dla mnie źródłem – także osobistej – satysfakcji.

– Prosimy wymienić trzy sprawy, które niestety zakończyły się porażką, których nie udało się Panu załatwić i co było przyczyną niepowodzenia.
– Były takie trzy sprawy: w 2012, 2013 i 2014. roku. Trzy razy składałem do przyszłorocznych budżetów państwa wnioski dotyczące różnych potrzeb mieszkańców okręgu częstochowskiego, przede wszystkim dofinansowania inwestycji w dwóch częstochowskich, państwowych szkołach wyższych: Akademii Jana Długosza i Politechnice Częstochowskiej. Wszystkie moje wnioski przepadały wolą rządzącej koalicji PO – PSL. To były trzy porażki; wszystkie – jednakowo przykre.

– Czy zamierza Pan kandydować w najbliższych wyborach parlamentarnych (do Sejmu czy do Senatu)?
– Zamierzam kandydować do Sejmu.
Jestem członkiem założycielem i posłem Prawa i Sprawiedliwości ; wcześniej – w 1990 roku – współtworzyłem grono kilkunastu założycieli Porozumienia Centrum, na poziomie ogólnokrajowym – w Warszawie.
Kandydowanie do Sejmu, z listy Prawa i Sprawiedliwości, jest, w moim przypadku, ufundowane na niewzruszonej wierze, iż to właśnie PiS może zapewnić Polsce wielkość i siłę, a Polakom – bezpieczeństwo i dobrobyt.

– W przypadku otrzymania mandatu, prosimy wymienić trzy najważniejsze sprawy, którymi Pan zajmie się przez kolejne cztery lata. Prosimy także wskazać korzyści dla mieszkańców regionu częstochowskiego.
– Pierwsza – najważniejsza – sprawa, to budowa wskrzeszonego województwa częstochowskiego.
Druga: przekształcenie – wreszcie – Akademii Jana Długosza w Państwowy Uniwersytet.
Trzecia – ma charakter obywatelskiej i patriotycznej pedagogii. Dotyczy nas wszystkich: mieszkańców Częstochowy i regionu i dotyka sprawy najważniejszej – naszej samoświadomości, naszych celów i oczekiwań.
Często się mówi, że Częstochowa jest duchową stolicą Polski. Nie jest, a być powinna… i będzie nią, gdy młodzi ludzie przestaną z Częstochowy wyjeżdżać; gdy Częstochowa przestanie się wyludniać; gdy znikną z jej pejzażu wielkie obszary nędzy: materialnej i duchowej; gdy powróci do nas województwo; powstanie uniwersytet; wrócą finanse, inwestycje i przemysł, czyli miejsca pracy; gdy miasto będzie zasobne i bogate z trwałą perspektywą rozwoju. Dopiero wtedy: promieniując wysoką, instytucjonalną kulturą, a nie tak jak dzisiaj – często – populistyczną chałą; będzie Częstochowa tym, co jest jej misją – integralną cywilizacyjną otuliną duchowej stolicy Polski.
Mówi się równie często, przeinaczając intencje słów św. Jana Pawła II, że Częstochowa jest dobrym miastem. Nie jest, co wyjaśnił dobitnie ks. abp. Stanisław Nowak, w jednym z procesyjnych kazań, podczas uroczystości Bożego Ciała w Częstochowie, w 2009. roku, jednoznacznie tłumacząc, iż nasz Ojciec Święty użył tego określenia – w odniesieniu do Częstochowy – jako zadania, celu, powinności. To nasz obowiązek – częstochowian – być mieszkańcami dobrego miasta, ale to dobre miasto musimy dopiero zbudować, własną wolą i ciężką pracą, sięgając do najświętszych wzorców – dla przykładu – pokolenia 1909. roku, tego, który wystawiło sobie wiekopomny pomnik – na europejską i światową skalę – Wystawę Rolniczo-Przemysłową w Częstochowie i na długie dziesięciolecia określiło cywilizacyjny kształt naszego miasta.
Duch czynnego patriotyzmu, powrót województwa częstochowskiego, powstanie państwowego uniwersytetu, pozwoli nam – mieszkańcom Częstochowy i regionu częstochowskiego A.D. 2015 – podążyć cywilizacyjną drogą, wytyczoną przez pokolenie 1909.

/ „7 dni” 25. czerwca, 2015 roku /