Jerzy Krzysztof Lichtenberg w swych brulionach zanotował, iż w pewnym angielskim klubie politycznym uchwalono, że przy omawianiu najważniejszych spraw wolno mówić równocześnie, oprócz przewodniczącej, jedynie dwóm innym osobom. Sądząc po efektach identyczną metodę debaty przyjął rząd pani premier Ewy Kopacz.