Lektura twórczości Zygmunta Krasińskiego – zasiadającego pełnoprawnie, obok Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, na wspólnym tronie romantycznych wieszczów – zwłaszcza spuścizny epistolarnej wieszcza Zygmunta; wciąż dzisiaj zadziwia i pozostawia dzisiejsze pokolenia Polaków w poczuciu szczerej wdzięczności.
Krasiński – przenikliwy diagnosta i po wielokroć – spełniony prorok. Diagnozy Zygmunta Krasińskiego i w dzisiejszej dobie – wciąż się potwierdzają; jego proroctwa – spełniają.
Z punktu widzenia polskich interesów i spośród fenomenów sobie współczesnych i Krasiński wyróżniał dwa: problem Rosji i stan moralno-polityczny Europy. Rosja stale zagraża Polsce, ale także całej europejskiej spuściźnie cywilizacyjnej. Religia Rosji – prawosławie – skrajnie zinstrumentalizowana – sprowadzona do postaci ustrojowego narzędzia władzy. Według Krasińskiego: prawosławie – jako schizma – sprzeczna jest z tradycją katolicką; legitymizm rosyjskiego panowania ma azjatycki, mongolski rodowód.; Rosja jest fundamentalnie i istotowo zła i jako taka pozostają niezmienialna i niereformowalna. I co – dla wieszcza Zygmunta najważniejsze – Rosja do rozprawy z Europą używa, organizuje i wspiera wszelkiej maści rewolucje i rewolty: antykatolickie i nienawidzące europejskiej tożsamości, opartej na wartościach. Rosję i służebne jej rewolucje i rewolty łączą nie tylko cele polityczne, ale także metody, czyli zasady ustrojowe, które Krasiński ocenia jako „knutowładne”.
Jak zatem Europa ma – i czy jest w stanie – się obronić? Jaki jest stan moralny Europy, jej tożsamościująca samoświadomość , wreszcie jej: zdolności mobilizacyjne do obrony samej siebie?
Odpowiedź Krasińskiego na tak sformułowane przez niego samego pytania brzmi negatywnie i pesymistycznie: Europa, dzieło Metternicha na Kongresie Wiedeńskim, jest cyniczna, amoralna, egoistyczna, zoportunizowana i zdolna do okrutnych zbrodni, takich jak ta dokonana, na polskiej ziemi w 1846 roku, przez austriackich Habsburgów.
Obrażałbym inteligencję Szanownych PT Czytelników, gdybym w tym miejscu indagował Ich o analogie europejskie między epoką, w której żył hrabia Zygmunt Krasiński, a naszymi czasami. Każdy PT Czytelnik uczyni to znakomicie i precyzyjnie, na własną rękę.
Wyzwaniem dla Zygmunta Krasińskiego najważniejszym, przez pryzmat którego patrzył na wszystkie europejskie i światowe sprawy, były szanse i warunki odzyskania przez Polskę niepodległego bytu. Możliwości takich upatrywał Krasiński w pięknym moralnie czynie, będącym skutkiem duchowych przemian narodu. Poeta Zygmunt Krasiński genialnie, wzniośle i profetycznie ujął to w Psalmie miłości:
„Jeden tylko, jeden cud:
Z Szlachtą polską, polski Lud.”
We wcześniejszych akapitach ukazałem Krasińskiego jako genialnego wizjonera – diagnostę, zdolnego do takiego opisu zjawisk, który okaże się przydatny, po stu kilkudziesięciu latach (!) – do oceny współczesnych, polskich uwarunkowań geopolitycznych.
Teraz pora na rzecz jeszcze ważniejszą: oddanie hołdu Zygmuntowi Krasińskiemu jako profecie, wizjonerowi-prorokowi. Przecież jego błagalne wołanie o „jeden tylko, jeden cud” – Pan Bóg wysłuchał. I cuda stały się ciałem, i to nie jeden raz.
Odzyskanie przez Polskę niepodległości i jej obrona w Bitwie Warszawskiej 1920 roku – to: cud!
Polak na Tronie Piotrowym i pielgrzymka Jana Pawła II do Ojczyzny w 1979 roku – to: cud!
Wybuch polskiej Solidarności w 1980 roku, te miliony Polaków – na oczach całego świata kornie przyjmujących Komunię Świętą – zjednoczonych w poczuciu i obronie godności i suwerenności – to: cud!
Co łączy te wszystkie cuda i je stanowi? Jedność narodu polskiego – w obliczu zagrożenia, ale i szansy – podjęta w imię miłości do Pana Boga Najwyższego i Ojczyzny.
Pracujmy i żyjmy tak, byśmy byli godni łaski wysłuchania przez Pana Boga naszych polskich błagań o cud – AD 2021.