Wiceminister Szymon Giżyński kibicował Częstochowiance

2 maja 2022 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie odbył się Finał Pucharu Polski w piłce nożnej. Z trybun to znakomite widowisko oglądał również wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, poseł Szymon Giżyński. W finale zagrały drużyny: Raków Częstochowa i Lech Poznań. Zwyciężył Raków 3:1.

– To bardzo ważny turniej dla tych młodych, czternasto -, piętnastoletnich dam, które wiążą swą karierę sportową z siatkówką. Ma on również znaczenie wychowawcze, bowiem nie odgrywają tu większej roli ambicje, to nie jest stawka, która wiąże się z pozycją w rankingu, kontraktami czy finansami. To turniej oparty na bezinteresowności, a tam, gdzie nie ma interesu, a jest bezinteresowność, tam jest najwięcej pożytku i najwięcej radości. Cieszy bardzo udział sportowców z Zaporoża na Ukrainie, ma to swoją symbolikę, są też panie z Ostrawy w Czechach, a to nadaje turniejowi rangę międzynarodową – powiedział wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, poseł Szymon Giżyński. Wiceminister podkreślił także wielką rolę ludzi zaangażowanych w organizację turnieju. – Wokół klubu Sorella Częstochowianka skupiła się grupa ludzi, pasjonatów, tworząc swoiste połączenie różnych specjalności i dorobku. Pani prezes Alina Dobrzańska ma bardzo duże doświadczenie sportowe oraz ogromną miłość do siatkówki i do Częstochowy, którą wybrała na studia i późniejsze życie. I od kilku lat klub prowadzi świetnie, z zapałem i oddaniem, czym wzbudza żywiołową sympatię. Cieszy nas udział sponsora tytularnego turnieju – Tauronu oraz Fundacji Lar.Go Razem Możemy Więcej – doświadczonych w takich przedsięwzięciach i również działających bezinteresownie. Zatem zasób pozytywnych emocji spowodował, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym. Oczywiście kibicuję Częstochowiance, choć jest ona w trudnym momencie, bo swoje najlepsze zawodniczki przekazała pod opiekę kadry narodowej i gra w drugim składzie. Ale najistotniejsza jest dobra zabawa i przyjazna rywalizacja – dodał wiceminister Szymon Giżyński.