Pogarda

W zamachu nad Smoleńskiem – Belkę, Nowaka, Bieńkowską, Sienkiewicza, Tuska – cały obóz rządowy z jego poplecznikami, czyli wyborcami,  łączył paraliżujący strach.
Strach i uległość popleczników rządu – jego wyborców – dawał rządzącym wielką pewność siebie, z czasem nieuchronnie przybierającą postać pychy, buty i pogardy.
Reakcja Belki, Nowaka, Bieńkowskiej Sienkiewicza, Tuska, czyli strony rządowej, na aferę podsłuchową jest wyrazem buty, pychy i pogardy obecnej władzy dla jej popleczników – wyborców. Rząd wie, że jego elektorat jest tyle wart, co on sam. Rząd jest pewny swych wyborców, jak siebie samego; dlatego nie musi okazywać im wdzięczności. Wystarczy pogarda.