W częstochowskim PiS-ie duży ruch i duże zmiany. Klub Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta został gruntownie przemeblowany. O czym to świadczy i z czego to wynika?
– Dwie sprawy są tu oczywiste. Pani prezes zarządu Okręgu PiS w Częstochowie, poseł Lidia Burzyńska wzięła na siebie pełną odpowiedzialność za działania częstochowskiego Klubu Prawa i Sprawiedliwości. Z poprzedniego 5-osobowego kierownictwa Klubu do nowego szefostwa Klubu wszedł tylko Paweł Ruksza.
Osoba radnego Rukszy – w tej chwili szefa Klubu Radnych PiS – anonsuje jeszcze jedną – moim zdaniem donioślejszą – zmianę. Jest nią za sprawą prestiżowego awansu Rukszy – powrót do częstochowskiej polityki: Tadeusza Wrony, byłego, wieloletniego prezydenta Częstochowy. Ruksza zawsze był w talii Wrony bardzo ważnym atutem i teraz się to dowodnie potwierdziło.
Czy zechce Pan poseł tę sytuację skomentować?
– Nie zechcę.
W takim razie przejdźmy do ostatniej sesji Rady Miasta, podczas której wybrano nowego przewodniczącego Rady. Jak w tej sytuacji zachował się Klub Radnych PiS?
– Bardzo żałuję, że obecni sternicy Klubu Radnych PiS nie skorzystali z lekcji, jakiej udzielił Pan Prezes Jarosław Kaczyński polskim politykom, podczas wyboru Włodzimierza Czarzastego na Marszałka Sejmu.
Otóż, Pan Prezes Kaczyński nie wystawił przeciwko Czarzastemu żadnego kontrkandydata z PiS-u, a wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości głosowali przeciw Czarzastemu. W ten sposób PiS zademonstrował jedność, zachowując przy tym honor i klasę.
Dlatego bardzo żałuję, że tego samego manewru nie zastosowali częstochowscy radni PiS podczas wyboru – na ostatniej sesji Rady Miasta – przewodniczącego Rady z ramienia PO. Do tego jeszcze: konkurujący z kandydatem PO – Marcinem Biernatem – kandydat PiS Piotr Wrona – po swej porażce – podziękował radnym PiS za poparcie…
Czy zechciały Pan Poseł jakoś się odnieść do przedstawionych tutaj faktów?
– Nie zechciałbym.
Przejdźmy zatem do ostatniej sprawy. W Częstochowie 22 listopada gościł – na otwartym spotkaniu z mieszkańcami – wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości i przewodniczący Klubu PiS w Sejmie Mariusz Błaszczak. Na internetowym zaproszeniu, na spotkanie w Częstochowie, widniały wizerunki: prezesa Mariusza Błaszczaka, poseł Lidii Burzyńskiej i europoseł Jadwigi Wiśniewskiej. Podobnie było podczas wizyty prezesa Błaszczaka w Częstochowie. Mariuszowi Błaszczakowi towarzyszyły te same panie – zabierając głos poprzez komentarze i w trakcie dyskusji. Dla Pana Posła zabrakło miejsca i na plakacie, i w roli współprowadzącego spotkanie. A jest Pan przecież przewodniczącym Komitetu Miejskiego PiS w Częstochowie. Czy zechciały Pan Poseł – na sam koniec naszej rozmowy – wytłumaczyć przyczyny takiego stanu rzeczy?
– Nie zechciałbym.
Dziękuję uprzejmie za rozmowę.
– Dziękuję
