Pora powiedzieć jasno i dobitnie (II)

 

Kiedy samozwańczy liderzy Zachodniej Europy; przede wszystkim: Francja i Niemcy zapowiedzieli utworzenie europejskiej armii pod „domyślnym”, czyli najzupełniej rzeczywistym i oczywistym szefostwem Niemiec, to prezydent Putin wpadł, nomen omen, w szampański humor i z radości zacierał ręce.

Jeżeli naród polski polegnie w wyborach 1 czerwca, to wymarzony – przez Rosję, Niemcy i Francję – w roli głównego lokatora w budynku przy Krakowskim Przedmieściu, za pomnikiem Księcia Józefa Poniatowskiego – Rafał Trzaskowski, jako zwierzchnik polskich sił zbrojnych stanie się wykonawcą doktryny Bundeswerhy, stanowiącej, iż rzeka Wisła będzie linią obrony, a tak naprawdę linią demarkacyjną między najeźdźczą Rosją a armią europejską – dowodzoną prze Niemcy – z polskimi żołnierzami w roli armatniego mięsa.