Pora powiedzieć jasno i dobitnie (I)
Jeżeli niedzielne wybory prezydenckie wygra Trzaskowski – urny wyborcze staną się urnami z prochami Rzeczypospolitej Polski. Przecież Schetyna, Trzaskowski, Tusk otwarcie grożą Polakom – „domknięciem systemu”. A to oznacza dalsze – wobec obywateli – nasilenie polityki strachu i ograniczania praw obywatelskich,
„Domknięcie systemu” dotyczy także, a tak naprawdę, przede wszystkim, naszej drastycznie pogarszającej się sytuacji zewnętrznej; tym samym realnych zagrożeń: utraty suwerenności i niepodległości Polski.
Przecież linia, mająca zatrzymać inwazję Rosji na Europę, została wyznaczona, także w doktrynie wojskowej rządu Tuska – na Wiśle. Oznacza to spełnienie wspólnych marzeń i zwieńczenie współpracy Niemiec i Rosji, czemu gwałtownego przyspieszenia dało: zjednoczenie Niemiec i rozpad ZSRR.
Od tej pory bowiem Niemicy i Rosja – otwarcie i skrycie – robią wszystko, by strefę zgniotu, w której – niestety – obiektywnie, czyli geopolitycznie pozostaje Polska – uczynić strefę wspólnej: niemiecko-rosyjskiej – kompletnej nad Polską dominacji.