STACJA XI. PAN JEZUS PRZYBITY DO KRZYŻA

Najstraszliwszy, bezapelacyjny rozdział męki Pańskiej. Bezwzględne, ostentacyjne okrucieństwo egzekucji, fizycznej sentencji wyroku śmierci krzyżowej.

Hołd Chrystusowi Ukrzyżowanemu oddawali najwięksi artyści, sięgając przy tym po różne wątki arcybogatej tradycji ikonograficznej, także tej, która sugeruje, że Pan Jezus został przybity do krzyża leżącego na ziemi: Francisco Ribalta: Chrystus przybity do krzyża, Juan de Flandes: Rozpięcie na krzyżu.
Skoro dla chrześcijan narzędzia męki Pańskiej: korona cierniowa, włócznie, gwoździe – są, po dziś dzień i na wieki, najcenniejszymi i najświętszymi relikwiami, to każdy szczegół i każdorazowe rozstrzygnięcie malarskie do czegoś – w tradycji – się odnosi i nawiązuje; za czymś – się opowiada. Aż do średniowiecza artyści ukazywali przybicie do krzyża gwoździami obu nóg Pana Jezusa – oddzielnie: Berlinghiero Berlinghieri: Krucyfiks; Giunto Pisano: Krucyfiks z San Ranierino. Na przełomie późnośredniowieczno-renesansowym zaczęło przeważać ujęcie przebicia obu nóg Chrystusa jednym gwoździem: Juan de Flandes, Mistrz z Rimini, Maerten van Heemskerck, Matthias Grünewald, ale już niebawem arcymistrzowie XVII-wiecznego baroku: Peter Paul Rubens: Śmierć Jezusa (1620) i Diego Velázquez: Chrystus na krzyżu (1632), z genialnym skutkiem nawiązali do średniowiecznej tradycji.
Naszym rozważaniom drogi krzyżowej nieodmiennie towarzyszy objawienie bł. Anny Katarzyny Emmerich, może szczególnie pomocne przy stacji XI, bo, przez swą wstrząsającą sugestywność, właśnie przy ukrzyżowaniu – przybiciu do krzyża; prowadzą gdzieś bardzo blisko w okolice, jeżeli nie zrozumienia, to na pewno: próby przeżycia nadludzkiego przecież – cierpienia Boga, człowieka, Odkupiciela…
Jeżeli poszukać, w dziejach malarstwa, kongenialnego odpowiednika objawień bł. Anny Katarzyny Emmerich to będzie nim Ukrzyżowanie, poliptyk z Isenheim, 1515, Matthiasa Grünewalda.
Pozostawmy czytelnika, już sam na sam, z tymi arcydziełami ludzkiego ducha, nieobojętnego na Boże natchnienia: „Podwiązali Jezusowi piersi i ramiona, by ręce nie przedarły się na gwoździach, po czym przywiązali powróz do prawej nogi i nie zważając na to, że sprawiają Jezusowi straszną męczarnię, całą mocą dociągnęli ją na dół do klocka i przykrępowali mocno sznurami. Ciało naciągnęło się tak straszliwie, że słychać było chrzęst kości w klatce piersiowej; zdawało się, że żebra pękają i rozsuwają się, tułów obwisł cały ku dołowi. Nie można sobie nawet wyobrazić, jak straszna to była męka. W tym bólu nieznośnym jęknął Jezus głośno: O Boże! O Boże! (…) oprawcy (…) wzięli okropny, olbrzymi gwóźdź i z mocą wielką wbili go poprzez ranę lewej nogi i przez prawą nogę w otwór wywiercony w klocku, a przezeń aż w pień krzyża. Gwóźdź rozdzierał po drodze ścięgna i żyły, łamał kości w nogach. Stojąc z boku, widziałam, jak gwóźdź przeszedł na wylot obie nogi.
Przybicie nóg było dla Jezusa największą męką, właśnie z powodu strasznego naprężenia ciała. Naliczyłam trzydzieści sześć uderzeń młotem, przerywanych słodkim, czystym a donośnym jękiem cierpiącego Odkupiciela. (…) Widziałam, jak podczas tych strasznych mąk pojawiali się nad Jezusem płaczący aniołowie. (…) Tymczasem inni oprawcy zajęci byli grzebaniem jamy, w którą miano wstawić krzyż, i szło im to opornie, iż skała była twarda i trudno było jamę rozszerzyć. (…) Gdy krzyż z łoskotem rozgłośnym został wsunięty w jamę i stanął prosto, nastała chwila głębokiej ciszy. Wszystkich zdawało się ogarniać nowe jakieś, nieznane uczucie. Całe piekło ze strachem odczuło to uderzenie osuwającego się krzyża i jeszcze raz rzuciło się na Jezusa przez swe narzędzia, czyli katów, z przekleństwami i naigrawaniem. Za to biedne dusze w otchłani ogarnęło trwożne a radosne oczekiwanie. Nadsłuchiwały tego odgłosu z tęskną nadzieją, był on dla nich pukaniem zwycięzcy zbliżającego się do bram odkupienia. Po raz pierwszy stanął święty krzyż w środku ziemi, jak drugie drzewo życia w raju, a z czerech rozdartych ran Jezusa spływały na ziemię cztery święte strugi, by zmyć rzuconą na nią klątwę i użyźnić ją dla Jezusa, nowego Adama, jako nowy raj”.

Matthias Grünewald, Ukrzyżowanie, poliptyk z Isenheim, 1515
foto: © Matthias Grünewald [Public domain]

Diego Velázquez, Chrystus na krzyżu, 1632
foto: © Diego Velázquez [Public domain]

Szymon Giżyński.